W piątek 24 lipca w siedzibie WUP w Katowicach odbyło się kolejne posiedzenie Regionalnego Zespołu ds. Restrukturyzacji w Górnictwie. Jego członkowie - przedstawiciele instytucji zatrudnienia, jednostek wsparcia oraz reprezentanci spółek górniczych, omówili bieżącą sytuację, z której wynika, że do końca roku powinno się obejść bez dużych konieczności reagowania na masowe zwolnienia w branży górniczej.
Na początku spotkania podsumowano dotychczasowe prace zespołu. Oprócz tego, jak podkreślił Grzegorz Sikorski, dyrektor WUP w Katowicach, miały miejsce spotkania w Warszawie z przedstawicielami Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. –Informowaliśmy na nich w jaki sposób jesteśmy przygotowani do reagowania na to, co dzieje się z sektorem górniczym – stwierdził dyrektor.
Zasadniczy fragment dyskusji wypełnili reprezentanci spółek górniczych. –Zakończyliśmy pierwszy etap restrukturyzacji polegający m.in. na przekazaniu czterech kopalni do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Ponad 8 tys. osób przeszło do nowych podmiotów. Przed nami kolejny etap restrukturyzacji i konieczność zadbania o absolwentów szkół górniczych. W tym roku około 970 uczniów czeka na wyniki egzaminów. 480 zostało natomiast do zagospodarowania jeszcze z ubiegłego roku – powiedziała – Izabela Krawczyk z Kompanii Węglowej.
Według informacji z SRK, która przejęła w ostatnim czasie sześć kopalni dla dwóch z nich są szukani w tej chwili inwestorzy. Za wcześnie jednak na podawanie szczegółów.
W uspokajającym tonie wypowiadał się również przedstawiciel Katowickiego Holdingu Węglowego. –Do końca roku nie planujemy działań, które w znaczny sposób mogłyby negatywnie wpłynąć na sytuację na rynku pracy. Zwolnień nie da się oczywiście wykluczyć, natomiast może to być skala kilkunastu osób w większości posiadających przywileje emerytalne lub przedemerytalne – mówił Piotr Ostaszewski. Dodał, że Holding od 14 lat kontynuuje porozumienia ze szkołami górniczymi i do tej pory wywiązuje się ze swoich zobowiązań.
Informacje przekazywane przez przedstawicieli spółek górniczych pokrywały się z danymi przedstawianymi przez dyrektorów powiatowych urzędów pracy. Średnia skala rejestrujących się osób pochodzących z sektora górniczego to kilkanaście osób. Jedynie w Bytomiu liczba ta wyniosła ponad 80 osób.
Wsparcie na jakie mogą liczyć osoby z restrukturyzowanej branży będą pochodzić z trzech źródeł: Funduszu Pracy, Krajowego Funduszu Szkoleniowego oraz z Europejskiego Funduszu Społecznego.
-Nie jest tak źle jak sądziliśmy na początku roku. Skala restrukturyzacji z jaką przyszło się mierzyć nie jest na szczęście wysoka. Nie jest jednak powiedziane, że w przyszłym roku problem nie przybierze na sile, o czym świadczy sytuacja finansowa spółek górniczych. Tym istotniejsze są nasze spotkania, aby odpowiednio wcześnie zareagować na to co będzie się działo – podsumował Grzegorz Sikorski.
Na początku spotkania podsumowano dotychczasowe prace zespołu. Oprócz tego, jak podkreślił Grzegorz Sikorski, dyrektor WUP w Katowicach, miały miejsce spotkania w Warszawie z przedstawicielami Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. –Informowaliśmy na nich w jaki sposób jesteśmy przygotowani do reagowania na to, co dzieje się z sektorem górniczym – stwierdził dyrektor.
Zasadniczy fragment dyskusji wypełnili reprezentanci spółek górniczych. –Zakończyliśmy pierwszy etap restrukturyzacji polegający m.in. na przekazaniu czterech kopalni do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Ponad 8 tys. osób przeszło do nowych podmiotów. Przed nami kolejny etap restrukturyzacji i konieczność zadbania o absolwentów szkół górniczych. W tym roku około 970 uczniów czeka na wyniki egzaminów. 480 zostało natomiast do zagospodarowania jeszcze z ubiegłego roku – powiedziała – Izabela Krawczyk z Kompanii Węglowej.
Według informacji z SRK, która przejęła w ostatnim czasie sześć kopalni dla dwóch z nich są szukani w tej chwili inwestorzy. Za wcześnie jednak na podawanie szczegółów.
W uspokajającym tonie wypowiadał się również przedstawiciel Katowickiego Holdingu Węglowego. –Do końca roku nie planujemy działań, które w znaczny sposób mogłyby negatywnie wpłynąć na sytuację na rynku pracy. Zwolnień nie da się oczywiście wykluczyć, natomiast może to być skala kilkunastu osób w większości posiadających przywileje emerytalne lub przedemerytalne – mówił Piotr Ostaszewski. Dodał, że Holding od 14 lat kontynuuje porozumienia ze szkołami górniczymi i do tej pory wywiązuje się ze swoich zobowiązań.
Informacje przekazywane przez przedstawicieli spółek górniczych pokrywały się z danymi przedstawianymi przez dyrektorów powiatowych urzędów pracy. Średnia skala rejestrujących się osób pochodzących z sektora górniczego to kilkanaście osób. Jedynie w Bytomiu liczba ta wyniosła ponad 80 osób.
Wsparcie na jakie mogą liczyć osoby z restrukturyzowanej branży będą pochodzić z trzech źródeł: Funduszu Pracy, Krajowego Funduszu Szkoleniowego oraz z Europejskiego Funduszu Społecznego.
-Nie jest tak źle jak sądziliśmy na początku roku. Skala restrukturyzacji z jaką przyszło się mierzyć nie jest na szczęście wysoka. Nie jest jednak powiedziane, że w przyszłym roku problem nie przybierze na sile, o czym świadczy sytuacja finansowa spółek górniczych. Tym istotniejsze są nasze spotkania, aby odpowiednio wcześnie zareagować na to co będzie się działo – podsumował Grzegorz Sikorski.