Do końca roku nie powinno się dziać nic niepokojącego w branży górniczej – wynika z zapowiedzi przedstawicieli spółek górniczych, którzy uczestniczyli w spotkaniu Regionalnego Zespołu ds. Restrukturyzacji Zatrudnienia w Górnictwie. Spotkanie odbyło się 19 października br. w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Katowicach.
Dyrektor WUP w Katowicach Grzegorz Sikorski, otwierając spotkanie podkreślił, że końcówka roku to czas kiedy można zaplanować środki na programy wsparcia gdyby była konieczność interwencji ze strony publicznych służb zatrudnienia. -Powiatowe urzędy pracy już od ubiegłego roku są w stałej gotowości do uruchomienia środków na ewentualne wsparcie dla zwalnianych pracowników sektora górniczego. Do tej pory nie było jednak takiej konieczności – zauważył dyrektor WUP.
Potwierdzenie tych słów znalazło się w sprawozdaniu Tadeusza Kiecki-Niechajowicza, kierownika Zespołu ds. Statystyk i Analiz Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, dotyczącym sytuacji na regionalnym rynku pracy. -Ta jest dobra nie tylko w kontekście spadającej stopy bezrobocia, ale także rosnącej liczbie ofert pracy. Tych, względem roku ubiegłego, jest więcej także w branży górniczej – podkreślił Tadeusz Kiecka-Niechajowicz.
O tym, że nic nie wskazuje na nagłe pogorszenie sytuacji w branży, mówili przedstawiciele spółek górniczych. -Na koniec roku zatrudnienie zmniejszy się do poziomu około 31,4 tys. osób. Odejścia w głównej mierze powodowane są przyczynami naturalnymi – informował Marek Kwiatek z Polskiej Grupy Górniczej. Dodał, że zmieniająca się sytuacja na rynku jest zauważalna także w spółce. -Widać to na przykładzie umów ze szkołami górniczymi, które staramy sie systematycznie realizować. Coraz częściej spotykamy się jednak z sytuacją, kiedy absolwenci nie chcą podejmować pracy na kopalni. W przyszłości może to skutkować trudnościami w znalezieniu wykwalifikowanych pracowników – mówił.
Stabilny poziom zatrudnienia zapowiadają także przedstawiciele Katowickiego Holdingu Węglowego. -Z przeprowadzonych niedawno ankiet wynika, że blisko 1600 osób wyraziło chęć przejścia do SRK i skorzystania z pakietów osłonowych. Ostatecznie liczba ta wyniosła okoła 1200 osób – mówił przedstawiciel KHW dodająć, że większość odejść również jest związana z przyczynami naturalnymi, jak przejścia na emeryturę lub rezygnacja z pracy.
Sytuacja nie powinna zatem ulec gwałtownej destabilizacji. Jak zapewnił Jerzy Kędziora, przewodniczący Konwentu Dyrektorów Powiatowych Urzędów Pracy, jednostki są gotowe do udzielania wsparcia. -Musimy mieć jednak szansę na zaplanowanie odpowiednich środków – powiedział Jerzy Kędziora.